Moim zdaniem film był wzruszający mimo, że nie za bardzo jestem jakąś wielką katoliczką. Spojrzałam na ten film bardziej od strony Karola jako człowieka. To mnie najbardziej ujeło. Sprawa całej religii, kościoła, biblii jakos do mnie nie przemawia, gdyż usłyszałam juz wiele opini na ten temat.