kto powiedział, że to świecki kraj?

Konstytucja,wstyd nie znać najważniejszego aktu prawnego

A może by tak zapytać dlaczego tak to wszystko jest nazywane jego imieniem, hm, co? Może dlatego że był wielkim człowiekiem, ot tak...

PS. A co? Zazdrościsz?

Powiedzmy sobie szczerze pomniki, ulice to hołd dla wielkiego człowieka, ale większość filmów i książek jest robionych dla kasy, fakt to przybliża tę postać ale to nie zmienia faktu, że na nim się robi kasę mi to przypomina handel relikwiami i sprzedaż odpustów.

Pecunia non olet
Penize nesmrdi

jestem za wyburzeniem pominkow etc.
to wszystko jest zalosne.
!

Historia naszego kraju jest dla Ciebie żałosna??

to najlepiej zburzyć te wszystkie pomniki albo i całe miasto...to by było coś...myślenie niektórych mnie powala z nóg- i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu :/

PS. Jeśli chcesz pozbawić Polskę jej historii to sam jesteś żałosny...

Jestem z Tobą, to niedopuszczalne żeby Tego człowieka dyskryminować nawet jeśli nie jesteśmy wierzący. Jego zasługi są uniwersalne i powinien być wzorem dla każdego!

Gosia 43 tak bardzo zna historię ,że nie potrafi napisać nazwiska PIŁSUDSKI...wracaj do szkoły ,bo jeśli tacy będą bronić tej historii,to jest ona naprawdę w złym stanie

Sorka, ale Ty chyba też za bardzo nie potrafisz...może tez wrócisz się do szkoły...

Tylko podaj argumenty,widać,że jesteś z zerówki,bo ja podałem konkret,a ty odpowiadasz,ale bez poparcia w argumentach,dziecko.

Argument o tym błędzie to akurat zwykły ad persona, i wyzywanie od dziecka i zerówki mówi o Twoim poziome, bo niestety rzeczywistości nie zaczarujesz powtarzaniem tego jak mantrę.

Tak,to ad personam,ponieważ dzisiaj wiele osób afiszuje się uwielbieniem dla Karola W.,bronią jego w imię dobra historii Polski,a jak co do czego,okazuje się ,że ta historia to frazes,jak ktoś powołuje się na Piłsudskiego,a w innym poście pisze jego nazwisko,jakby nie interesował się nim bliżej,nie czytał o nim,tylko to jest taka powierzchowna wiedza o historii,spytam się,czy czytaliście encykliki Karola W,?Wasze zainteresowanie nim ogranicza się do stwierdzenia,że był wielki ,skoro był ,poczytajcie encykliki,naśladujcie go,nie używajcie prezerwatyw,a seks to tylko po ślubie.Bo tak naprawdę wiele osób,które w rozmowie są wielkimi fanami Wojtyły,tak naprawdę ma gdzieś jego nauki,to tak jak z tymi moherowymi,co klęczą przed figurą,a diabła mają za skórą.A więc,trzodo pasterza Karola w.,czytajcie encykliki,wsłuchujcie się w to,co mówił.amen

A moze dlatego ze mial bardzo duży wkład w uwolnienie Polski od komunizmuu i gdyby nie on to nie moglby nikt uprawiac sexu bez pozwolenia partyjnego a prezerwatyw by nie bylo bo szkodziłyby przyrostowi naturalnemu? Ciekawe, że to akurat prezerwatywy i sex tak Cie bolą. A nauki zawarte w encyklikach są przybliżane wiernymna np. kazaniach?? A po za tymznas osoby lepsze od papieża Karola Wojtyły, które nie tylko o swoich dbały, ale także umiały poświęcić się dla tych które je miały w tyłku?

1.W Polsce nie było komunizmu,a socjalizm,i w przeciwieństwie do kleru Prl nie interesowała się takimi pierdółkami,jak to,czy używasz kondomów,czy uprawiasz sex przed ślubem.
2.Dobrze,że używasz słów mógłby,byłoby,bo świadczą one,że to tylko w Twojej głowie powstała wizja nękanej socjalizmem Polski,gdzie biedny lud nie może robić bara bara i używać prezerwatyw,bo władza im zabrania.
3.Zresztą jeśli byłoby,jak mówisz,to Karol Wojtyła obalając tzw.komunizm postąpiłby wbrew sobie,bo dopóki istniał ten ustrój,spełniły się marzenia kleru o braku kondomów.
4.Zastanów się.To jak w końcu , czy Karol W. wyzwolił nas od tego,co sam propagował,czy też w takim razie wolałby nie wyzwalać,bo komuniści gorliwiej i bardziej stanowczo zmuszą naród do jego pomysłów?
5.Wypada,żeby nazywając ulice jego imieniem,zachwycając się nim,wyszukiwać nauczanie i poszerzać wiedzę spoza ,jakże krótkiej ,godzinnej mszy.
6.Karol Wojtyła nie jest waszym idolem,bo go nie słuchacie.
7.I wyrzućcie wreszcie te kondomy,bo to nieładnie nie słuchać wielkiego rodaka.

Jak widać niektórym bardzo doskwiera to, że Papież był przeciwko antykoncepcji. Ale chcę zauważyć, że nikt nikogo do niczego nie zmusza i niczego nie zabrania. Nauki Jana Pawła II to tylko wskazywana droga, jak należy postępować żeby, być dobrym człowiekiem, i jak współistnieć w społeczeństwie. I właściwie to wiele zależy od tego czy słuchamy i wypełniamy te nauki, między innymi to czy reprezentujemy "coś" sobą czy jesteśmy nastawieni wyłącznie na konsumpcjonizm. Zastanowił się ktoś kiedyś nad sobą? Ile jest wart i co sobą reprezentuje?
Na tym to polega że każdy ma wolną wolę i może sam decydować o sobie. A oczernianie Papieża to tylko wyrażenie własnej słabości i małości. My wszyscy nie dorastamy Temu człowiekowi do podeszwy. Ktoś powiada, że papież nic nie zrobił. to rozpatrując wszystkich tymi kryteriami, to żaden z ludzi uznanych za "wielkich" nic nie zrobił...!!! Bo pojedynczy człowiek jest bezsilny. A co Jan Paweł II robił dla ludzi? Dawał im wiarę, nadzieję, siłę do życia i pokazywał jak kochać. Był i nadal jest wzorem dla nas.
Wracając do wiodącego tematu to chcę zapytać: Co komu przeszkadzają pomniki i nazwy ulic? Pomniki zasłaniają widok z okna? A Nazwy ulic są za długie? nie ma ważniejszych problemów w Polsce? Skoro Jan Paweł II niczego nie dokonał, to niech może te osoby zrobię coś dla kraju a nie tylko wszystko po kolei krytykują. chyba, że ktoś ma problem ze samym sobą.. I Weźcie pod uwagę to, że nie jesteście w Polsce sami, i świat nie kręci się tylko wokół waszych poglądów. Są w Polsce ludzie którzy naprawdę wsłuchują się w słowo głoszone przez Papieża i wypełniają je. Oni chcą go spotykać i pamiętać o nim na co dzień. i proszę uwierzyć że takich ludzi jest naprawdę bardzo bardzo dużo, i wśród nich jest bardzo wielu młodych ludzi (20 lat i więcej). Może nie mieliście dane spotkać takich ludzi..? no cóż.. gdyby wszyscy dostawali tyle samo to życie było by nudne. A Papież był, jest i będzie dla nas rodaków-chrześcijan największym człowiekiem, mimo że często błądzimy.. bo błądzić jest rzeczą ludzką.
I jeszcze jedna kwestia. jeden z moich przedmówców bardzo jest niezadowolony że papież namawiał do czystości przedmałżeńskiej. Ale chciałem zauważyć że każdy człowiek ma wolną wolę i nie musi się do tego stosować... Każdy wybiera sam co jest dla niego dobre... i są lepsze sposoby na radzenie sobie z kompleksami niż skandowanie swojego niezadowolenia publicznie. To świadczy tylko o ubóstwie wewnętrznym, i o poczuciu niedowartościowania siebie...

Stary prukasz jak niezdrowa dupa w nocy, przeczytaj sobie to co napisałeś, zrozumiesz to dobrze, nie zrozumiesz nie zamierzam dyskutować z Tobą - teraz potrafimy ośmieszyć się sami :D

To do krystiana żeby nie było :D

tleli,widać,że nie masz argumentów,więc piszesz,by pisać,ale spoko,trening czyni mistrza i nie bądz taki bojowo nastawiony,twoje skojarzenia o prukaniu przywodzą mi na myśl tylko jedno...

tleli,MASZ BIEGUNKĘ


Adamie,nie piszę o tych,którzy stosują się do nauk papieża,owszem,są tacy,tylko o tych,którzy chętnie stawiają go za wzór,a sami mają gdzieś jego nauczanie,z którym oni,nie ja,mają problem.Mi nie przeszkadza,jak piszesz,co głosił,jest mi to obojętne,bo nie jest moim wzorem ,nie uważam go za autorytet,ci,którzy niby uważają,czynią to powierzchownie,co wykazałem ,natomiast czy był wielki,bo piszesz,że skoro on nie był,to inni nazywani wielkimi też nie...dawał nadzieję,siłę do życia...jeśli to jest wyznacznik wielkości,to w każdej rodzinie jest taka osoba,która daje siły do życia,pomaga,powiem Ci więcej....są ludzie,którzy wiele wycierpieli,pomagali członkom swoich rodzin,np.inwalidom ,tyle że o nich się nie mówi.
ps. tleli,jak tam z żołądkiem?

Matko powalasz mnie krystianie.
Aby uważać człowieka za wzór nie trzeba zgadzać się ze wszystkimi jego poglądami.
Jan Paweł II był wielkim człowiekiem, a jeśli chodzi o współżycie miał do tego taki sam stosunek jak każdy ksiądz w kościele.
Grzech jest rzeczą ludzką.
We współczesnym świecie mało, kto decyduje się na współżycie po ślubie, ale to nie znaczy, że ludzie mają gdzieś nauki naszego papieża.

Tleiowi chodziło zapewne o to, że władza w dużej mierze kontrolowała życie obywateli.

"Zresztą jeśli byłoby,jak mówisz,to Karol Wojtyła obalając tzw.komunizm postąpiłby wbrew sobie,bo dopóki istniał ten ustrój,spełniły się marzenia kleru o braku kondomów."

Papież kochał Polskę, cierpiał razem z nią i Bóg tylko wie ile tak naprawdę mu zawdzięczamy, bo wiele z jego działalności nie jest ujawnionych.
Dlatego Twoja teoria jest wprost śmieszna.

Ulice i pomniki to swojego rodzaju hołd dla Jana Pawła II.
Nie trzeba znać każdego słowa napisanego czy też powiedzianego przez tego człowieka by uznać go za autorytet. Czyny mówią o wiele więcej o człowieku niż słowa.

Masz rację Karol Wojtyła nie jest naszym idolem.
Jest bohaterem, wzorem.
Za idola to możesz mieć Dodę, a nie Jana Pawła II.
A żebyśmy uznawali go za wzór nie musimy robić wszystkiego, co mówi. Każdy ma wolną wole.
Ty też robisz wszystko, co powie Ci mamusia albo tatuś?
Na pewno nie, a jednak jedna z tych osób może być dla Ciebie bohaterem.

„(…) dawał nadzieję,siłę do życia...jeśli to jest wyznacznik wielkości,to w każdej rodzinie jest taka osoba,która daje siły do życia,pomaga,powiem Ci więcej....”

Zrobił też wiele dla Polski, przez co zapłacił wysoką cenę.
Dlatego był wielki.
Nie bez powodu chcą go uznać za świętego.
A wyznacznikiem jego wielkości było całe jego życie.

„(…) są ludzie,którzy wiele wycierpieli,pomagali członkom swoich rodzin,np.inwalidom ,tyle że o nich się nie mówi.””

A byś się zdziwił. Nie w każdej rodzinie jest taki ktoś.
Skoro sądzisz, że jest inaczej to chyba nigdy nie włączyłeś telewizora, albo masz klapki na oczach.
Wyobrażasz sobie żeby o każdym czynie na miarę bohaterstwa wrzała prasa?
Bo ja nie.
O Janie Pawle II jest głośno, bo był papieżem i wszyscy widzieli jego poczynania.
Ci którzy pomagają wcale nie liczą na rozgłos.
Papież też na to nie liczył, ale że był osobą publiczną działo się to samoistnie.

Dokładnie przemyślaj wszystko zanim coś powiesz.

Też się zastanawiam. Niedługo po śmierci papieża, nawet w sklepach spożywczych można było kupić jego książki, a większość szkół zmieniła patrona na JP2 właśnie. To już się robi śmieszne. Na szczęście teraz nie ma już tak przesadzonej manii, ale efekty wciąż są odczuwalne. Kiedy np jedziesz gdzieś, i nagle gubisz się w dobrze znanym ci mieście, bo ktoś pozmieniał nazwy ulic i teraz połowa nazywa się Jana Pawła II.

Ktoś mądry powiedział jedną z większych prawd naszego świata a brzmi ona:
"Historię piszą zwycięzcy". Dlatego też JPII jest uważany za wielkiego a każda próba nawet sensownego przedstawienia czegoś przeciwko niemu kończy się niemalże linczem.
Gdy wymrze nasze pokolenie - zamroczone wrzaskiem obecnych zwycięzców - zacznie wychodzić na jaw wszystko to co ukryte lub czego nie chcecie zaakceptować i okaże się że jego wina jest większa niż zasługi. Ale puki co prawdziwi miłośnicy historii spokojnie siedzą cicho i zbierają dowody by zachować je dla potomności, ukrywając przed ludźmi którzy najchętniej je zniszczyli w imię wielkości naszego rodaka.

Żywię szczerą nadzieję, że się nie mylisz i faktycznie następne pokolenia, mniej podatne na manipulację, będą nieco bardziej otwarte na prawdę historyczną.
Pozdrawiam

Ja też tak myślę. Przyjedzie walec i wyrówna.
W tej chwili fakty a nie bajki o papieżu są pisane poza granicami naszego kraju. Na razie jesteśmy biedni i potrzebujemy mitologii. Gdy już będziemy zamożni, zamiast martwić się przeszłością i pocieszać mszami i wynikami meczów piłki nożnej, będziemy chodzić na obiady do restauracji bo będzie nas na to stać. I wtedy Polska stanie się państwem świeckim.

Nie jestem mądra, nie znam historii, nie wiem w co wierzyć a w co nie, ale raz do roku 2 kwietnia idę na procesję. Obchodzę pół miasta śpiewając, modląc się, rozmyślając. Mimo że na co dzień się nie modlę, mimo że codziennie nie wierzę...
Wiem że 2 kwietnia zmarł dobry człowiek (i mimo że, tysiące dobrych ludzi umiera codziennie, to nie każdy potrafi tak ufać, wierzyć i wybaczać). Tego jednego dnia w roku pragnę mu pokazać, że pamiętam...


Gdy będę starsza, będę miała dzieci mam nadzieję, że ludzie jeszcze będą pamiętać człowieka jakim był Karol Wojtyła, że pamięć o nim nie zniknie gdy my znikniemy, chciałabym by moje dzieci tak jak ja wierzyły... nie w Boga, nie w kościół, ale w ludzi w dobrych ludzi...

Proszę się nie śmiać, nie negować mnie, to tylko moje zdanie.

Czy przeszkadza Wam że ulice zostają nazwane "Jana Pawła II"? Czy dzieje się coś że zostaje On patronem szkół? Mnie to nie drażni... Może chociaż dzięki temu nasze dzieci zapytają się kiedyś "Mamo kim był ten Jan Paweł II" Bo gdy nikt już nie będzie pamiętał, może chociaż coś po nim pozostanie...

bo Polacy drogi autorze tematu to hipokryci, owszem pape kochaja jak papa opowiada o milosci i pokoju i kremowkach ale jak juz papa juz opowiada o nie uzywaniu prezerwatyw i czystosci przedmalzenskiej to Polacy maja na slowa papy wylane

papiezomania predko sie nie skonczy, kler w Polsce na JP II robi duza kase ( zreszta nie tylko w Polsce, we Wloszech tez sprzedaja kubki i talerzyki a nawet gumy do zucia z wizerunkiem JP II )

kler i polskie media autorytet JP II znizyly do poziomu coca-coli czyli marki na ktorej mozna dobrze zarobic

heh dokładnie,cały ten klerykalny cyrk stał się elementem pop kultury i kosciół nieźle na tym wychodzi zdobywając wpływy i mamonę

Kiedy był Papież z tego co wiem wszystko było poukładane, co prawda nie żyłem w czasach kiedy był w pełni sił, ale widziałem co nieco.
I prawda nie chciałby stawiac pomników, wolałby nakarmic głodnych...
Film wzrusza i szarpie sercem 9/10 ...

No Martin2000 możesz być dumny ze swojego posta, skończyła się zacytuje Ciebie " PAPIEŻOMANIA" . Ale nastała o wiele gorsza moda, moda jp na ...% . I co jesteś teraz dumny ???