Tak. I, o dziwo, nie jest tak zły, jak się spodziewałem. Prawie nie utrudnia oglądania. Oczywiście w epizodnie z przyjaciółką papieża z młodości sam dźwięk jej głosu sprawia, że mnie szlag jasny trafia, krew nagła zalewa, ale poza tym nawet da się oglądać.